Jaki będzie język ojczysty mojego dziecka?
Teoria

Jaki będzie język ojczysty mojego dziecka?

Kiedyś wspomniałam, że obawiam się, że moja córka nie będzie czuć się Polką. Co mogę zrobić, żeby tego uniknąć? Na chwilę obecną przede wszystkim przekazywać jej swój język ojczysty. Tylko że to wcale nie oznacza, że polski zajmie to samo miejsce w jej hierarchii języków. Osoby jednojęzyczne nawet się nad tym nie zastanawiają, ale dla kogoś, kto wychowywał się wśród kilku języków, to wcale nie taka prosta sprawa.


Zanim opowiem o pewnym wielojęzycznym tacie, zastanówmy się, czym właściwie jest język ojczysty.

Język ojczysty jest pierwszym poznawanym i „doświadczanym” (doznawanym) przez człowieka językiem, w którym się porozumiewa z otoczeniem. Ma on znaczący udział w poznawaniu świata i kształtowaniu struktury osobowości, sprawiając, że człowiek się z nim utożsamia, a w dorosłym życiu zazwyczaj w nim myśli, śni, liczy i modli się.

Prof. Ewa Lipińska – Język ojczysty, język obcy, język drugi. Wstęp do badań dwujęzyczności

Co ciekawe, w większości języków pytanie będzie poniekąd odnosić się do języka matki. Mamy angielskie określenie mother tongue, niemieckie Muttersprache, francuskie langue maternelle, hiszpańskie lengua materna. A przymiotnik ojczysty pochodzi od wyrazu ojciec. Używając za to sformułowania język matczyny, mówimy o motherese, bardziej znanym jako baby talk — to sposób, w jaki matki (chociaż też i ojcowie) mówią do swoich maluszków. Modulują wtedy swój głos i intonację oraz używają wyższego tonu.

O tym, że odpowiedź na pytanie o czyjś język ojczysty wcale nie musi być taka oczywista, dowiedziałam się od swojego znajomego, którego poznałam dzięki projektowi PEaCH. Yoshito wychowywał się we Francji — dwujęzycznie, bo rodzice przekazywali mu francuski i japoński. Teraz mieszka w Wielkiej Brytanii ze swoją koreańską żoną i dwójką synów, którzy otoczeni są francuskim, angielskim i koreańskim. Jest pasjonatem wielojęzyczności, nauczycielem francuskiego i hiszpańskiego oraz autorem świetnej książki The Parents‘ Guide to Raising Multiliterate Children. Możecie go znać jako Multilingual Dad.


Kiedy ktoś pyta się go o jego język ojczysty (mother tongue), Yoshito prosi o doprecyzowanie. Czy chodzi o:

  • pierwszy język, w którym zaczął mówić;
  • język, w którym mówiła do niego mama;
  • a może jego najsilniejszy język?

A co z rodzinami, w których nie ma matki albo są dwie? A jeśli matka mówi do dziecka w dwóch językach? W rodzinach wielojęzycznych rodzice często używają kilku języków w komunikacji z dzieckiem i wtedy ciężko mówić o jednym języku ojczystym. Pamiętajmy też, że dwujęzyczność zrównoważona jest niezwykle rzadka, a język często używany na pewnym etapie życia może później stracić na ważności względem innego.


Tak często dzieje się w przypadku emigrantów. Jeszcze nie tak dawno temu emigracja oznaczała dla większości porzucenie swojej polskości. Im bardziej ktoś potrafił wtopić się w otoczenie, im mniej rzucał się w oczy i odstawał od reszty, tym lepszym imigrantem się stawał, a przynajmniej za takiego się uważał. Niektórzy nawet po kilkudziesięciu latach życia na obczyźnie nie wyzbyli się manii asymilacji. Znam kilkuletnią dziewczynkę, której mama postanowiła mówić do niej po polsku, mimo że polski tej mamy w mowie jest dość słaby, a pisać ani czytać nie potrafi. Urodziła się w Polsce, ale jako dziecko wyjechała z rodzicami do Niemiec i to niemiecki na dobre zagościł w ich domu. Teraz, kiedy prosi swoich rodziców, żeby mówili do swojej wnuczki po polsku, nie są zachwyceni. Powiedzą może kilka zdań i przełączają się na niemiecki. Nie chcą też czytać małej książek po polsku. Podobnie wygląda historia Emilii Smechowski, która w wieku 5 lat opuściła z rodzicami Wejherowo, żeby stać się Niemką z krwi i kości. Polecam jej książkę My, super imigranci (tytuł niemieckiego oryginału to Wir Strebermigranten).

I tu wracamy do moich obaw. Czy można czuć się Polką lub Polakiem, nie znając języka polskiego? Można. Świadomość pochodzenia i więzy krwi też kształtują tożsamość narodową, ale jednak język jest niezwykle ważnym jej elementem. Przekazując dziecku swój język ojczysty, otwieramy mu w pewien sposób drzwi do historii i kultury danego kraju czy regionu, o czym pisałam przy okazji korzyści wielojęzyczności.

Jaki będzie język ojczysty mojego dziecka?

A co zrobić, jeśli w pewnym wieku dziecko przestanie pałać entuzjazmem do języka polskiego i żadne próby „wyciągnięcia” z niego choćby zdania po polsku nie przyniosą rezultatów? Albo, co gorsza, jeśli dziecko będzie chciało, żeby rodzic mówił do niego w innym języku? Nie zmuszaj siebie ani dziecka do niczego. Pozostaje jeszcze tak zwany argument serca. To taka ostatnia deska ratunku dla rodzica, który nie wyobraża sobie mówić do własnej pociechy w innym języku niż swój ojczysty. Wytłumacz dziecku, że to dla Ciebie bardzo ważne, żeby móc mówić do niego po polsku. Weź jego rączkę i przyłóż sobie do serca. Zapytaj, czy czuje, jak bije. Powiedz, że Twoje serce mówi po polsku. Taka szczera i bezpośrednia rozmowa może zdziałać cuda, chociaż nie musi. Słyszałam, że jedna dziewczynka wzięła wtedy rękę mamy i odpowiedziała: Ale moje mówi po niemiecku. I to rodzic też powinien uszanować i nie nalegać, żeby pociecha mówiła po polsku wbrew sobie. Może, jak Emilia Smechowski, dopiero w dorosłym życiu zapragnie odnaleźć swoją tożsamość narodową.

A jakie są Twoje największe obawy związane z wychowaniem dwujęzycznym?


Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak to jest być wielojęzycznym tatą albo interesuje Cię nauka czytania i pisania u dwu- i wielojęzycznych dzieci, koniecznie posłuchaj mojego wywiadu z Yoshito na Instagramie. Możesz też przeczytać rozszerzoną wersję tutaj.

.

1 myśl w temacie “Jaki będzie język ojczysty mojego dziecka?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *